Miso ramen

Dziś rozpoczyna się akcja Kuchnia Japońska i tradycyjnie już nasza grupa gotująca przygotowała z tej okazji danie, razem ze mną różne wersje ramen będą Wam dziś prezentować:

Panna Malwinna – blog Filozofia smaku
Dobromiła – blog Dobre smaki
Miso ramen

Moja przygoda z kuchnią japońska rozpoczęła się oczywiście od suhi, potem przyszedł czas na zupę miso, która uwielbiam, później na ramen. Ramen to prostu rosół z makaronem i z dodatkami w zależności od przepisu, często jest tez baza, tak jak w przepisie poniżej. Ramen był pierwozroeem zupek chińskich. Przywędrował do Japonii z Chin i na dobre się tam zadomowił. My z Paszczakiem ramen odkryliśmy dzięki anime Naruto, bo własnie ramen jest ulubionym daniem głównego bohatera i z czystej ciekawości, jak to smakuje Paszczak postanowił zrobić.
Ja wybrałam miso ramen, bo bardzo lubię pastę miso, która w dodatku jest szalenie zdrowa, robi się ją oczywiście z soi i rozgotowanego ryżu, jest bardzo słona i zawiera dobroczynne dla naszych organizmów bakterie koji, które zwalczają bakterie dla nas szkodliwe.
Rosół:
  • 2 ćwiartki z kurczaka
  • 1 porcja rosołowa
  • 2,5l wody
  • 25 dag pieczeni wołowej
  • 40 dag szynki wieprzowej
  • 1 łodyga selera naciowego
  • 1/2 niedużego korzenia selera
  • 1 duża pietruszka
  • 1.2 zielonej papryki
  • 10 cm pora
  • 1 przypalona na suchej patelni cebula

Baza miso:

  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego
  • 2 rozmiażdżane ząbki czosnku ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka pasty imbirowej lub startego świeżego imbiru
  • 1 łyżka pasty miso – można dać więcej, ale uwaga bardzo słona
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżka sake lub od biedy wódki rozcieńczonej w stosunku 2:1
Miso ramen

Dodatki, jakich ja użyłam – mniej więcej na 4 – 6 osób:

  • 4 jajka
  • kawałek pora pokrojonego w cienkie paski
  • wołowina i wieprzowina z rosołu pokrojona na niezbyt grube plastry
  • kilka paluszków surimi
  • kilka namoczonych glonów wakame
  • kawałek glona nori
  • kilkanaście oczyszczonych i obranych z pancerzyków krewetek sparzonych wrzątkiem
  • liście szpinaku
  • ugotowane grzyby shiitake
  • makron nitki, może być ten z zupek chińskich, ja użyłam chow mein

Przygotowanie rosołu: 
Wieprzowinę i wołowinę zrumienić na patelni, wrzucić do garnka w którym będziemy gotować rosół, dodać resztę s składników, zalać zimną wodą, zagotować, ściągnąć szumowiny, gotować na małym ogniu 2h(podczas gotowania uzupełniać odparowaną wodę).

Przygotowanie składników: 
Jajka:
Zalewa:

  • 3 łyżki sake
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczka cukru

Składniki zalewy łączymy ze sobą i zagotowujemy, zalewamy nią obrane  ugotowane na  twardo jajka, odstawiamy jajka w zalewie na kilka godzin.

Makron przygotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu.

Przygotowanie bazy:
W rondelku rozgrzać olej i olej sezamowy, dodać czosnek i mbir i smażyć ok. 1 min, uważając, aby się nie przypaliły! Dodać pastę miso, sos sojowy i sake, dobrze wymieszać, aż powstanie gładki sos, zdjąć z ognia.

Przygotowanie ramen:
Potrzebna będzie spora miska, żeby wszystko się zmieściło:) Na dno wlewamy ok 2 cm bazy dopełniamy rosołem prawie do pełna, dodajemy makron i pozostałe składniki. Gotowe!

 

(kuchnia japonska-zaproszenie
Print Friendly, PDF & Email

12 thoughts on “Miso ramen

  1. Ale dodatków! Ho ho ho! Chętnie bym spróbowała, zwłaszcza ze względu na te krewetki.
    A tak swoją drogą to widać, że Ty z Paszczakiem inspirowaliście się jednym anime, a ja z Pelą innym. Mam wrażenie, że wasze rameny są do siebie podobne tak samo jak moje i pelowe. Ciekawe, nie?

    1. Nie to nie, nie gotuj z tego przepisu. A na przyszłość, to proszę Cię o bardziej konstruktywny komentarz, bo na taki, jak ten, to szkoda w klawisze stukać.

    2. to moze ja napisze bardziej konstruktywnie: Jesli nie potrafisz ugotowac bulionu i musisz uzywac kostek rosolowych to moze nie bierz sie za pisanie przepisow…

  2. Nie ma czegoś takiego jak „bakterie koji”. Pomyliło się Pani z bakterią E.Coli, a chodzi o Aspergillus flavus var. oryzae – grzyba używanego w kuchni chińskiej i japońskiej do fermentacji nazywanego potocznie „koji”

  3. Nie pomyliło mi się z bakterią E.Coli, napisałam „bakterie koji”, kierując się tekstem o miso znalezionym w Internecie i dla porównania sprawdziłam kilka tekstów i wszędzie było bakterie koji. Pozostaje mi sprawdzić jeszcze raz i poprawić błąd.

  4. Pasta Miso nie jest fermentowana przez bakterie, ale przez grzybka zwanego po polsku Kropidlak Żółty. Co w niczym rzecz jasna nie umniejsza korzystnych właściwości tej pasty dla naszego zdrowia! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *