Moskole

Moskole, nasze małopolskie, proste, dobre jedzenie. Żadnych cudów, tylko ziemniaki i mąka. Ważne, aby ziemniaki były mocno skrobiowe i nie stały długo w wodzie po ugotowaniu. Będą wtedy zbyt wodniste i trzeba będzie dodać więcej mąki, co zdecydowanie zepsuje ich smak.

Moskole odkryliśmy dopiero rok temu na Wigilijnym Małopolskim Smaku w Krakowie. Serwowaliśmy je wraz z małopolskimi kucharzami i blogerami z kapustą i grzybami. Tego roku podczas finału Festiwalu Smaku sprzedawała je jedna babcia – i to były najlepsze moskole pod słońcem, do tego w upalny dzień był kubeczek zsiadłego mleka owczego. Poezja. Moskole naszym zdaniem pasują do wszystkiego. Mnie najbardziej smakują na drugi dzień, jak swoje odstoją, do tego zsiadłe mleko i kefir i naprawdę nic więcej nie potrzeba.  Fajnie moskole sprawdzają się jako chlebek do kanapek. Spróbujcie. Banalnie proste, ale jakie pyszne.

Składniki:

• 1 kg mącznych ziemniaków obranych
• mąka zwykła pszenna typ 450 
• mąka krupczatka
• 1 jajko
• sól

Ziemniaki ugotuj w osolonej wodzie i przeciśnij przez praskę lub po prostu dobrze rozgnieć. W misce dobrze je „upchnij” , wyrównaj powierzchnię, podziel na 4 części. Wyjmij jedną ćwiartkę ziemniaków i w to miejsce wsyp po połowie mąki zwykłej i mąki krupczatki (razem około 250 g), tak „z górką”. Dodaj wyciągnięte wcześniej  ziemniaki i jajko, 1 łyżeczkę soli i wyrób na gładkie i elastyczne ciasto.

Wygodnie jest to robić robotem, bo jest to dosyć kleiste. Po wyrobieniu przełóż ciasto na stolnicę obficie posypaną mąką, uformuj z ciasta „wałek” i odcinając po ok. 1,5 cm plastrze formuj dłonią płaskie placki i piecz na suchej patelni, aż zrumienią się z obu stron. Gotowe 🙂