Pierogi pieczone z soczewicą

Co roku układamy wigilijne menu, tradycyjne, ale zawsze może być trochę inne. Pierogi z soczewicą mogą stanowić urozmaicenie wigilijnego stołu, oczywiście obok tradycyjnych z kapustą i grzybami, których nie może zabraknąć.

Dziś były one gotowane i podsmażone, ale w Wigilię będą, jak w oryginalnym przepisie pieczone. Pierogi zamroziłam w taki sposób, że na folii aluminiowej rozłożonej w szufladzie zamrażalnika ułożyłam pierogi i jak już zamarzły, przełożyłam do woreczka. Gdyby zostały jeszcze świeże włożone do worka, wyszłaby jedna wielka pierogowa, bezkształtna masa.

Ciasto z tego przepisu bardzo łatwo się wyrabia i świetnie rozwałkowuje.

Na patelni rozgrzać olej, zeszklić na nim cebulę, dodać czosnek, potem pieczarki i dusić je do miękkości. Następnie przełożyć na sito i odsączyć z nadmiaru wody. Soczewicę zalać 2 szklankami gorącej wody i gotować przez 5 min., odsączyć i wymieszać z pieczarkami. Dodać natkę pietruszki i przyprawić solą i pieprzem.

Mąkę połączyć z solą, dodać żółtko. Do gorącej wody wrzucić masło i kiedy się stopi – stopniowo, powoli dolewać do mąki. Zagnieść elastyczne ciasto. Uformować kulę i odstawić na kwadrans, aby ciasto odpoczęło, następnie rozwałkować je  na stolnicy lekko posypanej mąką. Wycinać spore koła, na każde z nich nałożyć porcję farszu, zlepić i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować rozkłóconym białkiem. Piec 15 – 17 min. w temp. 180 stopni na złoty kolor.

Lubię i umiem lepić pierogi tradycyjnym sposobem, jednakże dziś zależało mi na czasie i skorzystałam z „maszynki” do lepienia pierogów.  Używając jej trzeba przygotować podwójną porcję ciast niż w przepisie, żeby zużyć cały farsz. Fajne jest to „urządzenie”, w kilkanaście minut mamy całkiem spora ilość pierogów, wyglądają niestandardowo, ale całkiem przyzwoicie.

Rozwałkowany płat ciasta położyć na maszynce, napełnić zagłębienia farszem (ok. 1 – 2  łyżeczki), przykryć to wszystko drugim płatem ciasta. Rozwałkować, aż będzie widać linie pierogów. Odciąć z boków nadmiar ciasta. „Maszynkę odwrócić i mocno uderzyć o stół, wtedy pierogi wypadają, a my w kilka min. mamy gotowych 14 pierogów.

Jest też coś takiego do uszek – w niecałe 2h – łącznie z wyrobieniem ciasta i farszu mamy 200 uszek o baaardzo niestandardowym wyglądzie, bo są ośmiokątne, ale to sprawia, że ciekawie wyglądają w barszczu:)