Potrawa przygotowana w wirtualnej kuchni, razem z:
Składniki:
- 250 g mąki
- 125 g ugotowanych ziemniaków
- 10 g świeżych drożdży
- 100 ml mleka
- 50 ml śmietany
- 20 g masła
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- olej do smażenia
Mleko wymieszać ze śmietaną, podzielić na 2 porcje, do jednej porcji dodać pokruszone drożdże, cukier i szczyptę mąki, wymieszać, odstawić na 20 min. Ziemniaki ugnieść, wrzucić do garnka, dodać masło i resztę mleka ze śmietaną i tę mieszankę zagotować ciągle mieszając, odstawić do wystygnięcia. Wymieszać ze sobą wszystkie składniki czyli: mąkę, wystudzone puree z ziemniaków, drożdże z mlekiem i śmietaną i sól, wyrobić ciasto tak, żeby odchodziło od ręki, odstawić na 30 min pod przykryciem do wyrośnięcia w ciepłym miejscu, po 30 min podzielić ciasto na 5-6 części, z których formować okrągłe placuszki o grubości około 5 mm. Placki smażyć na głębokim oleju najpierw z jednej, a później z drugiej strony do zrumienienia.
cudowne !
A PAszczu jak zwykle zaskakuje 😀 Mniam…ja sie wpraszam na takiego langosza bo je uwielbiaaam …. 😀
Dzieki za gotowanko !!
Langosze jadłam lata temu w jednej restauracji w Nysie, jako dziecko jeszcze, ale pamiętam ten smak. Od paru lat noszę się z zamiarem zrobienia takiego langosza w domu, ale ciągle nie mogę się zabrać – dzięki za przypomnienie:)))
Bardzo ciekawe są Twoje Lángose – ciekawe jak smakują. Gulasz prawdziwie wykwintny. Jednym słowem – pyszne i interesujące…to co w kuchni lubię najbardziej!
Pozdrawiam i dzięki za wspólne gotowanie 😉
Wygląda smakowicie. Muszę przepis podrzucić żonie, bo ja nie dam rady.
wygląda niesamowicie! chętnie też bym tak wirtualnie pogotowała :))
pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
szana-banana
http://www.gastronomygo.blogspot.com
Wieki ich nie jadłam! Koniecznie muszę przygotować!
Nigdy ich nie jadłam. Wypróbuję z pewnością.
Jadłam raz, w węgierskiej małej jadłodajni na północy Niemiec. Były pyszne, ciasto było pulchne i grubiutkie, z wgłębieniem na środku… 😉
Twoje mają piękny złocisty kolor. 😉
Mnie również było miło spotkać się w wirtualnej kuchni na wspólnym pichceniu, dziękuję. Twoją wersję placków na pewno wypróbuję!!Pozdrawiam smacznie!
no Paszczak… próbowałem Twoje langosze i powiem szczerze,że nawet przy moim kulinarnym kalectwie wyszła pychota!Oczywiście podane z dipem czosnkowym posypane startym serem żółtym, tak jak jadłem lata temu na Węgrzech. Polecam wszystkim
Cieszę się, że smakowały i dzięki za komentarz, pozdrawiam 🙂
uwielbiam
Langosze uwielbiam
To super 🙂 my też 🙂
No to super, my też 🙂