Nieustannie kusi mnie mieszkające w zamrażalniku mięso wołowe. Szczególnie kusi na gulasz:) Ten zjedzony był z kaszą i po raz kolejny stwierdziłam że kaszy to ja nie lubię i nie wiem, jak bardzo pozytywnie nastawiałabym się do niej, to i tak w efekcie jestem niezadowolona, że wybrałam taki dodatek, nawet do gulaszu. Nic, trza w końcu o tym pamiętać na przyszłość, ale Paszczak i Dziecko zadowoleni z kaszy do gulaszu byli:)
- ok. 600 g wołowego mięsa gulaszowego, pokrojonego w kostkę
- kilka pieczarek pokrojonych w plasterki
- 2 cebule drobno poszatkowane
- 2 marchewki i 1 pietruszka pokrojona w talarki
- 2 łyżki słodkiej papryki w proszku
- 3 łyżki sosu sojowego
- pół łyżeczki cynamonu
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- sól i pieprz
- olej
- maka ziemniaczana
Na patelni rozgrzać łyżkę oleju i zeszklić na nim cebulę, którą następnie przełożyć do gara. Znów rozgrzać łyżkę oleju i przesmażyć mięso i tez przełożyć do gara. Dodać paprykę, marchew, pietruszkę i pieczarki, sos sojowy, ziele angielskie i liść laurowy i zalać to wszystko ok. 1 l wody i gotować, aż mięso będzie miękkie (w szybkowarze nastawionym na najwyższy stopień 40 min. od zamknięcia).
podobają mi się te zdjęcia 🙂
a gulasz wygląda apetycznie i rozgrzewająco(w sam raz na jesienne dni).
Pozdrawiam!
O.
Twój gulasz wygląda na sycący 🙂 Ja bardzo lubię kasze do gulaszów 🙂
Po składnikach i zdjęciach widzę, że musiał być pyszny i aromatyczny 🙂
Ciekawe komentarze,jeszcze nie spróbowali a juz wiedze jak smakuje.
Moj dziadek jak gotowal gulsz (przepis jeszcze z przed wojny)to podsmazal cebule i mieso na MASLE i zalewal to pozniej woda tylko tak aby przykryc mieso, dodawal lisc laurowy i ziele angielski jak byly dostepne. Na patelni robil zasmarzke (maslo i maka zezlocone) i wlewal do gara z miesem i wtedy wolniutko gotowal przez pare godzin. Ja tez tak sprobowalam kilka raze i wyszlo niesamowicie smaczne i sie nie przypalilo, tylko trzeba mieszac co jakis czas. Zastanawiam sie czy mozna by tak samo ugotowac w szybkowaze. Czy ktos z was probowal juz podobnej metody?
Myślę, że spokojnie można tak samo zrobić w szybkowarze, tylko dać ciut więcej wody, żeby się nie przypaliło lub w połowie gotowania otworzyć szybkowar i skontrolować stan wody.