Czy ktoś z Was pamięta kukurydziane jeżyki? Odkąd jako mała dziewczynka znalazłam przepis na nie w „Książce kucharskiej Kubusia Puchatka”, robiłam je często, ilekroć miałam ochotę na coś słodkiego. Książka już dawno została zniszczona, ale przepis jest tak prosty, że właściwie nie jest potrzebna. W szale świątecznego pieczenia pierniczków, zakupiłam foremki i wczoraj zabrałam się pierwszy raz w życiu za te małe cudeńka. Niestety, tak jak podejrzewałam, to nie dla mnie, ale żeby foremki „odłogiem” nie stały, postanowiłam wykorzystać je do tego, co umiem od kilkunastu lat, czyli właśnie do kukurydzianych słodkości. Dodałam przyprawy do piernika, żeby było bardziej świątecznie i zapakowałam do foremek. I są, pachnące jak pierniki, a najważniejsze, że były gotowe w niecałe 25 min. 🙂
- 1 łyżka masła
- 1,5 łyżki cukru
- 3 łyżki miodu
- 2 łyżki kakao
- 3 łyżeczki masła orzechowego
- 1 łyżeczka przyprawy do pierników
- płatki kukurydziane – ok. 2 szklanek, tyle, żeby wchłonęły całą masę, ale żeby nadal całość była wilgotna
uwielbiam kukurydziane jeżyki:) a co do tej świątecznej słodkiej wariacji, którą przedstawiłaś – bardzo mi się podoba :))
pozdrowionka
pychotka :)))
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Śmiechowe te jeżyki, bardziej kwiatkowe niż jeżykowe ;D