II półfinał BlogerChef’a w Zamku Dubiecko

DSC_2183

Już w najbliższy weekend (22 – 23.03) odbędzie się III finał Konkursu BlogerChef, a dziś chciałbym się z Wami podzielić moimi wrażeniami z II półfinału, w którym miałem przyjemność uczestniczyć, jako widz. Po pierwsze atmosfera – bardziej jak zabawa niż konkursowa rywalizacja, po drugie fantastyczni ludzie – blogerzy z całej Polski, którzy spotkali się, żeby gotować i swoją pasją podzielić się nawzajem  po trzecie miejsce – Zamek Dubiecko niedaleko Rzeszowa. Wszystko to razem wzięte sprawiło, że mieliśmy z Panią Paszczakową bardzo udany weekend.

DSC_2184

Zamek Dubiecko – ja jestem zachwycony. Bardzo, ładne, spokojne miejsce, jest fosa wypełniona wodą z trąbiącymi łabędziami, jest miejsce wydzielone dla danieli i innych stworów. Zamek, w którym urodził się Krasicki bardzo dobrze zachowany, widać, ze właściciele dbają, aby wszystko było zachowane jak najbardziej w stylu z epoki. Nie ma paskudnego pomieszania stylów. Bardzo dobra kuchnia, zwłaszcza dziczyzna, która pochodzi z polowań właścicieli. Obsługa w Zamku na bardzo wysokim poziomie. Wszyscy mili, profesjonalni, kompetentni. Wszystko załatwia, czego potrzebujesz, począwszy od spóźnienia się na śniadanie, a na szybkim dostarczeniu suszarki do pokoju kończąc. W kwestii spóźnienia na śniadanie – oczywiście zeszliśmy z żoną o parę minut  za późno na śniadanie, panowie, już wszystko zbierali, wiec pomyśleliśmy, że ze śniadania dupa. A tu zdziwko, pan barman zaprosił nas do baru, dostarczył pełne tece serów, wędlin, warzyw, sałatek, koszyk świeżego pieczywa i jeszcze zaproponował coś na ciepło. Dla Paszczakowej jajecznica na maśle, a dla mnie udało się rano zorganizować żurek na śniadanie. Na pewno się tam jeszcze wybierzemy, w okresie kiedy wszystko będzie zielone, bo wtedy na pewno będzie tam jeszcze piękniej i urokliwej.

Uczestnicy:

540965_167191446764842_1756162586_n 559884_163787567105230_935161075_n

Wszyscy mieli bardzo dobre i ciekawe jedzenie. Wygrała Alicja swoimi dwoma tartami, jedną z brukselką, a drugą nieziemską z gruszkami.

DSC_2211

Piewrszy wieczór integracyjny spędziliśmy w towarzystwie kucharzy zamkowych i rewelacyjnego pana sommeliera, któremu dziwię się, że nie pękła głowa od szerokiej wiedzy o winie. Próbowaliśmy wina z podkarpackich winnic, białe i czerwone. Integrowaliśmy się z przefajnymi przedstawicielami sponsorów: Jana Niebędnego reprezentował przesympatyczny Bartek i Niezbędne Dziewczyny z agencji współpracującej z tą firmą. Poznaliśmy  też fajne małżeństwo Ole!

DSC_2192 DSC_2195 DSC_2196

Drugi dzień to zmagania uczestników konkursu, wernisaż wystawy fotografii z Australii i emisja filmu Julie i Julia.

Trzeci, ostatni dzień to zwiedzanie jednej z winnic podkarpackich, których wina już znaliśmy 🙂 oraz podziemi rzeszowskiego rynku.

Po zwiedzaniu, jak na wygłodniały blogerów kulinarnych przystało, poszliśmy ze zwyciężczynią II półfinału i Jej mężem na kebaba 😛 Bardzo smacznego zresztą 🙂 Problem rozsypywania się kebaba w bułce, odstawienia go jakoś sensownie, bardzo fajnie rozwiązano kwadratową miseczką, w której można go postawić.

DSC_0446 DSC_0443 DSC_0441 DSC_0442

Print Friendly, PDF & Email

3 thoughts on “II półfinał BlogerChef’a w Zamku Dubiecko

  1. Hahahhaha Paczak nie sądziłam,że naprawdę opiszesz nasze po konkursowe podboje kulinarne 🙂
    Dzięki za świetne towarzystwo i do zobaczenia podczas finału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *