Risotto z owocami morza
Risotto z owocami morza, zwykle kaloryczne, dziś u nas w wersji odchudzonej 🙂 Okazuje się, że risotto wcale nie musi mieć dużo masła i parmezanu, aby było smaczne. Trochę oliwy do podsmażenia cebuli i czosnku wystarczy, a do niskotłuszoczowego smażenia potrzebna jest odpowiednia patelnia, którą znajdziecie na http://sklep.dajar.pl/.
Składniki* na 2 porcje:
- 150 g ryżu arborio lub carnaroli
- 8 dużych małży nowozelandzkich z połową muszli
- 125 g mieszanki owoców morza
- 13 małży białych
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- woda – u nas weszło 1150 ml wody, ale wszystko zależy od ryżu, jak i ile będzie chłonął
- 100 ml białego półsłodkiego wina
- 1 nieduża cebula
- 1 ząbek czosnku
- ćwierć łyżeczki płatków peperoncino, jeśli lubisz ostre dania możesz dać więcej
- sól
- pieprz
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
*Jeśli będziesz używać produktów mrożonych, pamiętaj, aby rozmrażać je zgodnie ze wskazówkami producenta na opakowaniu.
Cebulę i czosnek obierz i drobno posiekaj
Rozgrzej patelnię, wrzuć białe małże, podlej odrobiną wody, przykryj i kiedy zaczną się otwierać, dodaj małże nowozelandzkie, znów podlej odrobiną wody i przykryj, po około 4 min. dodaj pozostałe owoce morze i znów trochę wody i przykryj, po 5 min. wyłącz ogień. Całość, łącznie z „sosem” przełóż do miski.
Przygotuj sobie 1 l wody w dzbanku, słoiku, w czym chcesz. Na tej samej patelni (nie myj jej) rozgrzej oliwę i zeszklij cebulę z czosnkiem oraz płatki pepeproncino. Dodaj ryż i ciągle mieszając podgrzej go, tak, żeby się nie zrumienił, ale lekko zmienił kolor. Dodaj wino i cały czas mieszając odparuj. Następnie podlej go „sosem” z owoców morza i cały czas mieszając na wolnym ogniu pozwól wchłonąć się całkowicie. Następnie podlej ryż wodą – około chochli, zamieszaj i tak powtarzaj tę procedurę, aż ryż będzie odpowiednio miękki i przestanie chłonąć płyn. Nam weszło ponad litr wody. Dodaj owoce morza, zamieszaj i dodaj na koniec śmietankę oraz natkę pietruszki, wymieszaj, dopraw solą i od razu podawaj. Risotto ma być kremowe, im dłużej będziesz czekać, tym gorszą konsystencję będzie miało. U nas już w trakcie robienia zdjęć zaczęło się bardziej sklejać.
Ostatnio robiłam risotto, ale w tej wersji bez wina – na samym bulionie. Było równie smaczne i tak się zastanawiam, czy faktycznie ten dodatek wina jest niezbędny?
Wino, zawsze i wszędzie jest dodawane po to, aby zebrać smaki z patelni, ze smażonych wcześniej produktów. Wierzę, że bez wina było smaczne 🙂 Było na pewno trochę inne. Risotto zawsze, jak prawie wszystko w kuchni włoskiej jest winem, ale w kuchni wiele rzeczy jest dozwolonych i czasem można odejść od twardych zasad 🙂 Pozdrawiamy 🙂